
i doczekalismy sie, Jessi tydzien przed swoimi urodzinami po prostu sobie poszla na moich oczach, najpierw jak zwykle trzymajac sie wszystkiego do okola a potem sie puscila i ....poszla w strone kuchni..... (bylo to rzecz jasna 5, 6 krokow , ale byly to samodzielne i niespodziewane z mojej strony kroczki)....ach jestem taka z niej dumna, ze udalo mi sie na szybko tylko takie zdjatko cyknac :-)
3 komentarze:
Gratulujemy pierwszych kroczków :D
Wielkie gratulacje! To wielki krok naprzód;-)
oooo, wielkie gratulacje! :)
Prześlij komentarz