sobota, 11 października 2008

jak to Jessi ksiazeczke czytala ;-)

czytanie ksiezek to ulubione zajecie Jessi, sa to ksiazeczki o grobych stronach ktore nie tak latwo zjesc, choc tez sie zdarza, juz jedna zostala skonsumowana, ale ta jest wieksza i moze ciekawsza, wiec Jessi czyta... i oglada.... i przeklada strony.....
w sumie to takie dziwne ze Jessi wie jak trzeba przekladac strony zeby cosik obejrzec, a matka dumna jest ze swego dziecka, ktore jeszcze takie malutkie a zarazem takie dorosle...









bo to wcale nie jest wazne ze do gory nogami czytam ;-]


Brak komentarzy: