piątek, 30 stycznia 2009

chyba z przed tygodnia....


a tak wygrzebane z archiwum :-))))

pasja Jessi, otoz mala uwielbia wchodzic i schodzic na wszelakiego rodzaju niebezpieczne wolnostojace krzeselka i nie tylko (dobrze ze kanapa jeszcze za wysoka, ale tez juz zadziera nozke) co matke doprowadze do kresu wytrzymalosci psychichnej, bo wszedzie musze za nia biegac i pilnowac, aobiad i posprzatac tez trzeba, dobrze ze tesciowie blisko to czasem malej popilnuja :-)

Brak komentarzy: