a my jakos tak w kolko chorujemy, pogoda do du...czy co, jak juz malej przejdzie przeziebienie to ucho, a jak juz ucho zdrowe to tata cos przywlecze do domu, a jak tata zdrowieje to mala znow chora i kaszle i nie spi i z nosa leci, a jak juz wszyscy zdrowi to mama kicha i jessi od razu tez, suma sumara, jessi od trzech dni zdrowa dzis znow pokasliwac zaczela i kichanie jak ta lala, a matka w koncu dziecko zaszczepic chciala a tu znow go..... du....
i co znow czekac trzeba, az do lata chyba.....
a mamy juz wczasy zarezerwowane, wiec niech mi sie nikt nie wazy dziecka przed urlopem zarazic jakims swinstwem bo ...... nie wiem co :-)
acha ida nam rowniez zeby, 4 naraz a od wrzesnia w miejscu stoimi z liczba 8 sztuk, a teraz nie wiem czy to 4-ki czy 3 -ki ale wszystkie 4 spuchniete, to i dziecko troche marudne, czasem nawet bez nurofenu na noc sie nie obejdzie....
ach ide spac, ciezka noc chyba przedemna, mala kaszle.....