czwartek, 30 października 2008

tak ;-)


no nie wiem taki zwyczaj chyba mam i jak cos do Jessi mowie to wyglada to tak
- chodz Jessi poczytamy ksiazeczke tak
-co ty tu masz kotka tak
itp itp, wszedzie pojawia sie tak, i dziecko zaczelo mnie nasladowac hi hi, fajne to takie,
- mowie choc zjemy kaszke? a ona tak - takim slabiutkim subtelnym glosikiem
-idziemy sie kompac? a ona tak, ieszcze my tu na dziecko mowimy bejbi, i w sumie nie wiem jak to sie stalo ale Jessi siedzac dzis w wannie zaczela nagle powtarzac slowo bejbi bejbi bejbi i chlapala i gadala i chlapala, jak maly slonik, pol lazienki i mnie zalala, a radosci przy tym co niemiara:-) a jak ja wyjela po 20 min. to placz :-( mowie chcesz kompu kompu jeszcze? a ona Tak! no to jeszcze minutka do wody:-)

ha ha byla sobie jedna drzemka- teraz sa dwie


tak tak maja dziewczyny racje ze to przestawienie czasu dziwnie dziala na dzieci,, moja mala wstaje teraz o 7:30, nie jest zle wiem ale chodzi spac tez o 1 godz. puzniej (dziwne) bo jak i u innych po prostu nie wytrzymuje i do glownej dlugiej drzemki jest jeszcze taka polgodzinna, ale za to dziecko jak nowo narodzone ;-)

a co do pogody zimno sie u nas ostatnio zrobilo, ale fajnie, takie mrozne swieze powietrze, a Jessi co ona nie lubi w wozku spac, bo swiat taki ciekawy jest, to teraz tylko na dwor wyjdziemy a ona dwa lyki powietrza i hhrrrrr juz spi, a matka lazi i zwiedza okolice....najgorzej jak naprawde zimno przyjdzie to ja jak ten balwan bebde wygladac co by przez 2 godz. nie zmarznac hihi

o Jessi co broic nie przestaje....ohh


oj oj i zaczelo sie, a ja myslalam ze dzieci takie co juz chodza broja i bandytuja, ale nie bo przeciez w wieku 10 miesiecy tez mozna....
zauwazylam ze malutka przestala sie interesowac zabawkami, (koszmar jakis) za to wszystkim innym oczywiscie tak, zabawki stoja sobie w koszach, owszem czasem wszystko wyzuci na podloge , obejzy, ale zeby sie jakos pobawic... po co, jak dookola pelno szafek , szuflad ktore mozna otwierac i wszystko poprzestawiac lub powywalac, stolow i krzesel na ktore mozna sie wspinac, kontakty- tu juz po prostu nie umiem, mamy sporo kontaktow ktore widac a do ktorych Jessi z latwoscia dociera i tam manipuluje,sa oczywiscie w sroku zabezpieczenia i wiem ze jej prad chyba nie porazi ale te wtyczki ohh, najlepiej jak jest wtyczka w srodku, niewazne czy od malej lampki, czy wazny kabel od telefonu i komputera, i mozna to wyciagnac a potem zpowrotem 100 probowac to wlozyc do kontaktu... a matka mowi nie wolno i nein[po niemiecku] ajessi patrzy, matka drugi raz nein troche glosniej to ona dlubie dziurke w podlodze tym malym paluszkiem, a gdy odwroce glowe to ona znow siedzi przy kontakcie, i wystarczy jedno moje spojrzenie i ona wie ze nie wolno, to wtedy cyk wyciaga szybko wtyczke i ucieka na czworak....i co ja mam zrobic...nic
a gdy doczlapie sie do wielkiej szuflady w ktorej jest 1000 interesujacych rzeczy wlasnie dla jessi (ona tak chyba uwaza) to ja mowie nein i ja odsuwam i tlumacze aona znow przy szufladzie, i tak 50 razy...zmiluj sie panie moj krzyz, az w koncu wkurzona wygina sie do tylu i ryk (o co to to nie moja panno) trzymam ja tak i mowie spokojnie i cieplutko, placz kochanie placz a do szuflady i tak nie wplno, i na troche skutkuje, jest chwilke grzeczna, udaje ze sie bawi, a ja ide do kuchni robic obiad, a onna....slysze tylko jak juz wywala cos z szuflad.... i a piac od nowa
nienawidzi zmiany pieluchy,a ja ja blagam i jej tlumacze ze smierdzi, ze to niezdrowo a ona sie drze i ucieka.....
ubzdurala se tez ostatnio ze lazienka strasznie fajna jest, i jak tylko mozliwosc zaraz w niej siedzi i patrzy.... a jak drzwi zamkniete to siedzi lub kleczy i klupie zeby jej otworzyc, koszmar jakis...

ostatnie dni nic nie moge prez tego malego terroryste zrobic, chodzic trzeba krokwkrok, coby se krzywdy nie zrobila, wszedzie ostre kanty i szyby
Jejku czemu my nie mieszkamy w iglo? :-)

środa, 29 października 2008

golasek :-)

hmmm...... nie wiem jak inne dzieci ale Jessica po prostu uwielbia byc bez ubrania, a najlepiej bez pampersa, wyczynia wtedy niestworzone rzeczy i jest w siodnym niebie, wiec mama gdy nie jest za zimno daje dziecku zawsze troszke pochasac na golaska lub w pieluszce :-)

szybka jak blyskawica.....

jak zmobilizowac dziecko aby nie szlo tam tam gdzie nie wolno (np.lazienka), hmmm.... na przyklad mozna dac do zabawy plastikowa butelke, bo inaczej zadne prosby i inne przekupstwa nie pomoga :-)







lata ptaszek po ulicy

babcia nauczyla Jessi pioseneczke i nauczyla ja migac, a Jessi zachwycona tym ze mozna tak fajnie sie bawic podczas spiewania piosenek.....

u dziadka

bo u dziadka mozna robic wiele rzeczy
- tam mieszka nasz piesek, wiec mozna sie z nim bawic lub zabierac mu kosc, lub ciagnac za ogonek .....
-mozna sobie stac przy kanapie, w obieciach silnych dloni gdy mama spokojnie sobie moze odpoczac lub poplotkowac z babcia
- lub mozna przesiedziec u dziadka na kolanach nawet pol godz. co jest nudne zazwyczaj, ale nie u dziadka oj nie nie....



poniedziałek, 27 października 2008

bez pampersa fajnie jest


co robi Jessi w ciagu dnia....

dzien naszej malej wyglada zawsze obiecujaco i ciekawie poniewaz czynnosci ktorymi zajmuje sie Jessi zmieniaja sie w zastraszajacym tempie i tak w ciagu chyba tylko 10 min. bylo tak

-Jessi czyta
-Jessi tanczy
-i tanczy
-spiewa
i raczkuje
-i raczkuje :-)

robimy porzadki :-)



takie ruchliwe sie to moje dziecie zrobilo, wszedzie juz samo sobie chodzi a raczej raczkuje lub pelza, zwiedza sobie mieszkanie, wie juz co wolno dotykac, a czego nie i z ta szuflada wlasnie jest tak ze jej nie wolno otwierac, ale co tam gdy mam robi porzadki i se tam grzebie, to co Jessi ma siedziec z boku i patrzec :-) o nie nie, ona musi TEZ!!!

piątek, 24 października 2008

jedna drzemka....hmmm

podbnie jak u kalusiwej Haneczki przeszlismy dzis na jednorazowa drzemke, mama bacznie obserwowala dziecko juz pare dni i Jessi jakos tak puzno szla spac, 12 lub 13, godz. snu puzniej o 17 20 min i potem o 21 na noc, a dzis mowie sobie poloze ja raz na dluzej i zobaczymy, udalo sie dziecko spalo 2 godz. od 13 do 15, puzniej dlugi spacer i o 20 do lozeczka na noc, padlo dziecie jak kawka i spi....

acha podczas zabaw z piorkami gdzie dziecko zasmiewa mi sie do lez i bolow brzucha, co niestety uwiecznic na zdjeciu nie moge bo biore w tej zabawie czynny udzial, zauwazylam nastepne dwa zabki, dwie gorne dwojeczki sie przebily i chyba maja juz pare dni bo dosc wystaja :-)


Super suwaczek z pierwszezabki.pl

tato nie idz juz......

poniewaz tata duzo pracuje, czesto go nie ma w domku, a Jessi za tatkiem szaleje i bardzo go kocha pewnego razu postanowila zadzialac sama....... zabrac mu buty, zawinac w folie, i schowac do szafy :-)



sie podoba az az.....



tak sie Jessi zabaweczka spodobala :-)

na kolankach

Jessi odkryla ostatnio nowy sposob zabawy, na kolankach, moze wiecej siegnac, wyzej siegnac i jakze to urocze ze dziecie postepy robi, a radochy przy tym tyle ze szok:-)

niedziela, 19 października 2008

wizyta u kuzyna i kuzynki

jeszcze w domu Jessi bardzo spiaca, usnela nam w aucie, a po godz. dotarlismy w koncu do Calwinka i Oliwki
Oliwia lat 9, Calwin lat 2,5, Jessi 9 miesiecy:-)


malemu tak spodobala sie Jessi ze nie chcial jej nigdzie puscic, a jak juz mu uciekla szedl za nia krok w krok:-)
prezent, jak widac Jesica zachwycona nowym tronem LWA

a poco tata wzial Jessi na rece skoro tak fajnie bylo na podlodze wsrod dzieci?
i dostalo mu sie za to po glowie...... oj zabolalo chyba
a co zrobic jak dwoje maluchow naraz chce pojezdzic na samochodziku?
ano trza wcisnac te dwie male dupeczki na pojedyncze siedzenie kierowcy i jazda.....
podobalo im sie jak nie wiem co :-)))))

po tej calej wycieczce i dniu pelnym wrazen, Jessi padla jak kawka juz w aucie, w domku mamusia tylko przebrala i dziecko spi..... dobranoc

bo stanie fajne jest




piątek, 17 października 2008

festyn w przedszkolu

a mama zrobila dzis Jessi niespodzianke i po poludniu poszlysmy do przedszkola na festyn, na dziendobry obowiazkowe malowanie buzi, pozniej byly wystepy przedszkolakow, i zabawa w wielkim basanie pileczek plastikowych, Jessi wniebowzieta, zadowolona, do domu nie chciala jechac :-)
wiec chyba spodoba jejs ie kiedys w przedszkolu...